środa, 18 kwietnia 2012

Mieszkanie w starej kamienicy

Nie jestem specjalistką od antyków. Wręcz przeciwnie. Potrafię szybko zmienić nową rzecz w starą i nienadającą się do użytku. Odwrotnie rzadko. Jednak nigdy nie wybaczę sobie, że pozwoliłam Mamie wyrzucić poniemiecką sypialnię (co prawda typu: fornirowane art deco dla ubogich) tylko dlatego że realnie uznałam, że mimo zapału (słomianego) jestem zbyt leniwa by dokonać renowacji, czyli mozolnego szlifowania zestawu mebli papierem ściernym itd. Zupełnie niedawno dowiedziałam się, że forniru się nie szlifuje, ale jak się odnawia, to już nie wiem. Sypialni żałuję. Ktoś sobie napalił w piecu szafą, toaletką i dwoma nakastlikami, jak malowniczo zwą takie szafki nocne...
No nic. Teraz jednak zabieram się za starocie. Pierwszym z nich będzie mieszkanie w starej kamienicy, które właśnie zaczęłam remontować. Nie osobiście. W osobie pana Mariana, którego kurtkę w rzeczonym mieszkaniu podziwiać możemy pod jego nieobecność na tym zdjęciu:

okna skrzynkowe przed renowacją

Powiesił ją na stuletnim oknie skrzynkowym i poszedł sobie do domu. Nie dziwota, zaczynał się weekend.

5 komentarzy:

  1. i fajna fota w tle. Czy to Stare Jabłonki a.d. 1929?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurtka niestety nie moja, choć się czaję na nią. Stare Jabłonki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieszkanie w starej kamienicy to jak podróż w czasie! Czy ktoś inny też marzy o takiej przygodzie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Odkrywam urok mieszkania w starej kamienicy - sufit z pięknymi stiukami i okna, które rozpraszają ciepłe promienie słońca. To prawdziwy klejnot z duszą!

    OdpowiedzUsuń

Balkon dla początkujących

Cztery lata temu stałam się szczęśliwą posiadaczką balkonu. Ponieważ zaś ciągnie mnie do grzebania w ziemi, a nigdy nie miałam ...